Planujesz? Czy idziesz w życiu całkiem na spontana? Ja od kilku lat nie wyobrażam sobie mojej codzienności bez planowania. Karteczki samoprzylepne, listy zadań, notesy – to u mnie norma. Zwłaszcza teraz, z maluchem na pokładzie, gdyby nie planer, czuję, że poległabym po całości. Chcę mieć czarno na białym wypisane, co na mnie czeka danego dnia. Bo nawet jeśli plan nie do końca wypali, mam to wrażenie, że chociaż odrobinę panuję nad sytuacją.
Chciałabym Cię dzisiaj zachęcić do zapoznania się z metodą Bullet Journal, moją ulubioną metodą planowania – ale nie tylko. Może już nawet się z tym spotkałaś, a jeśli nie, TU znajdziesz wszystkie informacje. Od razu Cię uprzedzę, nie chcę Cię namawiać, byś zaczęła planować. Tylko i wyłącznie od Ciebie zależy, co z tym zrobisz. Właśnie to jest fajne w Bullet Journal, że może być czymkolwiek, co tylko sobie wymyślisz.
Wcześniej, przez wiele miesięcy korzystałam z gotowego planera, albo zapisywałam listy zadań w kalendarzu. Z czasem jednak zaczęłam czuć, że to nie jest do końca to, czego szukam. Czegoś mi brakowało. W BuJo z kolei mam wszystko, co jest mi potrzebne. I ode mnie zależy, co w nim umieszczę.
Oto przykładowe rzeczy, które możesz znaleźć w moim bullet journalu:
- listy zadań
- plan dnia/tygodnia/miesiąca
- plan treningów/postów
- jadłospis tygodniowy
- listy zakupów
- habit tracker
- listy celów
- przepisy
- luźne notatki, inspiracje
- szkice tekstów
- rysunki, szkice
- pomysły na zdjęcia
- wiele, wiele więcej
Jak widzisz, jest tego całkiem sporo. A to dlatego, że pusty zeszyt nie ogranicza mnie ani trochę. Dodatkowo, wykropkowane strony pomagają w miarę szybko i całkiem estetycznie narysować tabelkę, czy chociażby prostą linię.
Moje planowanie ciągle się zmienia, a ja nieustannie testuję różne rozwiązania. Dlatego raz przykładowo mój habit tracker będzie monochromatyczny, innym zaś razem będzie w kolorach tęczy. Wszystko zależy od mojego widzimisię. O to właśnie w tym chodzi!
Zachęcam Cię do stworzenia swojego własnego planera, innego niż wszystkie. Tutaj ogranicza Cię jedynie Twoja wyobraźnia.
____________________________________________________________
Przygotowałam dzisiaj dla Ciebie 3 okładki do wyboru, oraz 2 wielkości kropkowanych stron – A5 i A4. Do pobrania i wydrukowania. Możesz wydrukować je samodzielnie w domu, lub zlecić to najbliższej drukarni. Ja zdecydowałam się na tę drugą opcję.
➤ OKŁADKA 1 – PRZÓD
➤ OKŁADKA 1 – TYŁ
➤ OKŁADKA 1 – PUSTE
➤ OKŁADKA 2 – PRZÓD
➤ OKŁADKA 2 – TYŁ
➤ OKŁADKA 2 – PUSTE
➤ OKŁADKA 3 – PRZÓD
➤ OKŁADKA 3 – TYŁ
➤ OKŁADKA 3 – PUSTE
____________________________________________________________
➤ STRONA W KROPKI – A5
➤ STRONA W KROPKI – A4
-
Wymiary gotowych okładek to A4, ale można dowolnie zmniejszać rozmiar – u mnie wydrukowane A5
-
Kartki notesu można drukować na dowolnej drukarce, używając dowolnego papieru. Na okładkę polecam jednak coś grubszego – ja poprosiłam o papier satynowany o gramaturze 300g, na kropkowane strony – 80g (tu jednak zdecydowałabym się na coś innego – 80 przy zakreślaczach wychodzi tak sobie, niestety przebijają na drugą stronę)
-
Żeby je pobrać, wystarczy, że klikniesz w wybrany link powyżej i ze strony, która się otworzy – zapiszesz plik
-
Polecam zmienić ustawienia drukarki na NAJLEPSZĄ jakość drukowania
Mój notes jest zbindowany spiralą metalową, ma 80 kartek, jest w rozmiarze A5 i kosztował mnie niecałe 30 zł w punkcie poligraficznym. Decydując się na mniejszą liczbę kartek lub spiralę plastikową, koszty znacząco się zmniejszą.
Wzory okładek są mojego autorstwa. Zatem bardzo Cię proszę, uszanuj moją pracę i nie rozpowszechniaj ich w celach komercyjnych.
Podoba Ci się? Daj mi znać! Będzie mi bardzo miło, jeśli podzielisz się tym wpisem z bliskimi. A może zdecydujesz się zrobić taki planer nie tylko dla siebie, ale również dla najlepszej przyjaciółki?
2 komentarze
Jejku jakie przepiękne te okładki! Szczególnie pierwsza przypadła mi do gustu. Lecę drukować!
Bardzo się cieszę, że Ci się podobają